Weto Turcji przełamane. Jest zgoda NATO na plany obronne dla Polski i państw bałtyckich
„Jest ostateczna zgoda NATO na plany obronne dla Polski i państw bałtyckich (plany stopniowej odpowiedzi – GRP)!” – poinformował na Twitterzeszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. „To efekt wcześniejszych decyzji ze szczytu NATO w Londynie wywalczonych przez prezydenta Dudę: przełamanie oporu Turcji w wyniku rozmów prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Erdoganem”– stwierdził.
Decyzję skomentował prezydent Andrzej Duda. – Mogę ogłosić, przyszła oficjalna wiadomość z Kwatery Głównej NATO, że plany GRP, tzw. plany stopniowej odpowiedzi, wzmacniające nasze bezpieczeństwo i system obronny zostały sojuszniczo zatwierdzone – przekazał w trakcie przemówienia na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Wieści z Litwy
O kompromisie z Turcją już wczoraj poinformował litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevicius. – Możemy teraz powiedzieć, że problem został praktycznie rozwiązany. Mamy poparcie – wskazał w rozmowie z BNS. Linkevicius podkreślił, że nie może podawać żadnych szczegółów. – Decyzja polityczna została podjęta podczas szczytu w Londynie w grudniu, co zostało ogłoszone, ale konieczna była dalsza koordynacja, proces został przeprowadzony i to zajęło tyle czasu – komentował. – Etap koordynacji skończył się, teraz pora wdrożyć (postanowienia – red.), dlatego też ważną pracę do wykonania będą mieli teraz dowódcy i stratedzy ds. obrony – wskazał. Dodał, że Turcja konstruktywnie uczestniczyła w tym procesie, a jej początkowy opór nie był skierowany przeciwko krajom bałtyckim i Polsce.
Opór Turcji
Plany obronne dla państw bałtyckich i Polski blokowała Turcja. Ankara w zamian za rezygnację z weta domagała się poparcia dla jej działań w walce z Powszechnymi Jednostkami Obrony (YPG), czyli kurdyjską milicją na terenie Syrii. Turcy chcieli, by także inne państwa NATO uznały Kurdów za terrorystów, czemu sprzeciwiały się m.in. USA.
Sprawa omawiana była na nieformalnym szczycie NATO w Londynie w grudniu minionego roku. Jeszcze przed jego rozpoczęciem Stany Zjednoczone jasno dawały do zrozumienia, że żądania Turcji nie zostaną spełnione. W stolicy Wielkiej Brytanii prezydent Turcji Recep Tayip Erdogan rozmawiał o stanowisku jego kraju z Andrzejem Dudą i przywódcami państw bałtyckich. Dzień później prezydent Polski mówił o „zwycięstwie”.